Czas płynie spokojnie, sekunda po sekundzie, minuta po minucie, godzina po godzinie a jednak spoglądając wstecz wydaje nam się, że dni i miesiące mijają tak szybko. Ile razy wieczorem wyliczamy czego nie zdołaliśmy zrobić. Ale najważniejsze to zdążyć BYĆ. Być z tymi których kochamy i być DLA nich. Być w pełni i być naprawdę. W tych wszystkich tysiącach małych codziennych zadań, które sobie zalecamy zatrzymać się i nie dać IM do zrozumienia że praca, pieniądze, szkoła, papierkowa robota... są ważniejsze od człowieka. Bo żyjemy na tym świecie nie w celu zgromadzenia jak największej ilości bogactw materialnych. Żyjemy po to żeby mieć z kim oglądać zachody słońca, gotować romantyczne kolacje, stawiać czoła wyzwaniom i po prostu egzystować. Leżeć obok i myśleć 'rany, ale jestem szczęśliwa'. Bo wiesz, że leżysz obok tej właściwej osoby. Tej jedynej, którą chciałbyś widzieć w tym miejscu i to wystarczy. Ba. To tak wiele! Więcej niż można by prosić by od Boga otrzymać. Ktoś dla kogo jesteś najważniejszy tylko dlatego, właśnie dlatego i pomimo tego, że jesteś sobą. Minęło dokładnie pół roku od czasu gdy oficjalnie jesteśmy Panią i Panem Li, a ja słyszę od ludzi 'ha! Pół roku, co to jest w małżeństwie, kto by to nawet liczył czy świętował'. A ja celebruję każdego dnia, kiedy budzę się obok i patrzę, kiedy jem z tobą śniadanie, kiedy gotuję, kiedy słyszę od wejscia 'żona!' jak wracasz do domu. I nie chce żeby było inaczej. Bo każdy dzień jest darem a "w życiu piękne są tylko chwilę". * Życzę i Wam abyście ich mieli jak najwięcej. Kolekcjonujcie chwile w jedynym albumie który zabierzcie ze sobą. Zapisujcie w sercu każdy dzień, każde westchnienie, każdy gest, każdy moment gdy ktoś okaże Wam serce. Gdy ktoś powie, że Was kocha i nie bójcie się mówić, że kochacie. Nie bójcie się tego okazywać na co dzień, bez okazji. * #amwf #biracialcouple #asianmalewhitefemale #marriage #halfyear #theLis #mrandmrsli #intercultural #relationship #love #couplegoals

Polskie skarby tak właśnie wyglądają. 🌻🌻Coś co dla nas jest całkowicie normalne, u innych wywołuje szok, no bo „jak my jemy te nasiona? Wydłubujemy, prosto z kwiatu? A jak je otwieramy?” Słowem... Słonecznik wywołał euforię i zachwyt, z lekką nutą niedowierzania, że tak nam się chce dłubać i dłubać 😅 I love you, Polsko. Fotkę dedykuję tobie @ziuux bo w całym życiu to ciebie - dłubiącej nasiona - naoglądałam się najwięcej 😅 A swoją drogą to nie do końca rozumiem ten szok nad naszym mozolnym wydłubywaniem nasion - podobna robota jest z pałeczkami podczas każdego posiłku. Autentycznie wolniej się je, i mniej - bo do ust trafiają mniejsze porcje jedzenia więc człowiek też się przy tym nadłubie jak ma pełen talerz ryżu, jeszcze nie daj Boże sypkiego. I to cały klucz do przeciwdziałania otyłości - nim połowa talerza trafi do twojego żołądka mózg już zdąży się dowiedzieć że właściwie to się najadł. Dlatego tutaj, na Tajwanie, porcje są mniejsze. I również dlatego tam, w Polsce, są ogromne - jemy widelcami, kopyściami i dużymi łyżkami, a tempo jest zawrotne. To tu nauczyłam się jeść prawidłowo. ZE SPOKOJEM. I dlatego nawet w Polsce, nawet widelcem, jedzenie zajmuje mi sporo czasu i jeśli wiem, że mam mało czasu, wolę poczekać dłużej, żeby później móc się spokojnie delektować tym co jem. Bo jesteśmy tym, co jemy. A wy jak myślicie? #słonecznik #polskadziewczyna #poland #polishgirl #natural #treasures #food #sunflowerseeds #instagood #flowers

Japanese food and robota style is fun! #akanoyarobatayaki #akanoya